KONCERT ENRIQUE W KRAKOWIE!

O matko. Minęło już 9 dni! Jak to szybko zleciało. Co by wam tu napisać, więc tak: 
Punktualność Enrique mnie rozwaliła haha ;D Koncert miał się zacząć o 20:00, zaczął się o 20:50. Chyba mu zegarek kupię haha :D
Gdy rozległ się migający napis "Sex and Love" to wiedziałam, że już za kilka chwil będę w raju, że w końcu na żywo zobaczę swojego idola. Niesamowite uczucie. Gdy już wyszedł na scenę to normalnie OMG! Moje pierwsze słowa "Jaki on jest boski!". Jego twarz, uśmiech, sylwetka, o mamuniu. Łzy poleciały od razu jak go zobaczyłam, po prostu szał. Zaczął koncert od piosenki "I'm freak". Jaki on ma boski głos, boże niech on zamieszka u mnie w domu, proszę ;D. W ogóle nie wiedziałam co się ze mną działo. W ogóle czułam się jakbym odpłynęła. Za każdym razem gdy podchodził czułam się dziwnie, nie wiedziałam co się dzieję w ogóle. To było coś niesamowitego! Jego przesłodki uśmiech, jego słowo po polsku "dziękuję". Kochany! Długo wyczekiwany moment koncertu, czyli "Hero". Chciałam go nagrać, upamiętnić tą piosenkę. To Enrique postanowił się przetransportować na małą scenę i jeśli mam być szczera to nie znalazłam go przez całą piosenkę, nagrywałam go z ekranu głównego. Gdy teraz to wszystko oglądam, wspominam to mam łzy w oczach. Te spływające łzy gdy stanął na przeciwko mnie. Żałuję tylko, że koncert trwał tylko półtora godziny, ale to było najlepsze półtora godziny w moim życiu! Przez ten czas widzisz cały czas swojego idola. Czego chcieć więcej?  Jego profesjonalny Polski, czyli 'na zdrowie" i "dziękuje". Siedem razy powiedział "dziękuję" raz "na zdrowie" i napił się wódki. 
Jeszcze chociaż raz usłyszę, że ktoś powie, że on śpiewa z playbacku to uduszę na miejscu! 
Ile ja bym dała żeby tam być, jeszcze raz, jeszcze raz przez półtora godziny słuchać i patrzeć na Enrique, znowu ryczę wspominając to wszystko.
Na prawdę nie wiem co tutaj jeszcze napisać, jeśli chcecie wiedzieć coś dokładnie to piszcie w komentarzach bo mnie jeszcze emocje trzymają. Po prostu pokaże wam filmiki i zdjęcia, które zrobiłam, jest ich mało, ale są ;)

PLAYLISTA:
1. I'm freak
2. I like how it fells.
3. Heartbeat
4. Duele el corazon
5. Bailamos
6. Ring my bells
7. Loco
8. Knockin' on Heavens Door
9. Be with you
10. Tired of being sorry
11. Escape
12. Tonight ( I'm loving you)
13. Hero
14. El Perdon
15. Bailando
16.I like it
17. Takin back my love

PAMIĘTAJCIE!

NIGDY NIE REZYGNUJCIE Z MARZEŃ TYLKO DLATEGO, ŻE ICH SPEŁNIENIE WYMAGA CZASU, CZAS I TAK UPŁYNIE.

JA CZEKAŁAM CZTERY LATA I TERAZ JESTEM SZCZĘŚLIWA BO SPEŁNIŁAM W KOŃCU NAJWIĘKSZE MARZENIE!















Filmiki na moim kanale będą się pokazywać co jakiś czas, więc zapraszam na niego ;)



Na internecie jest również cały koncert!
Kto nie był na koncercie ma co żałować! Wiem, że nie każdy dał radę, mógł bo nie pozwoliły im na to pieniądze bo było drogo,nie u wszystkich się przelewa tak jakby się chciało, nie martwcie się! Jeszcze wam się uda!


3 komentarze:

  1. Bardzo fajna relacja ^^ Jejciu, nawet nie wiesz, jak ja ci zazdroszczę... Tak w ogóle, to ostatnio jakoś mnie wzięło na przesłuchiwanie jego starych płyt, bo te pierwsze leżały sobie bezpańsko zakopane w szafie, trzeba się było nimi zaopiekować :D
    I zgadzam się z tobą w stu procentach, nigdy nie warto realizować z marzeń, bo każde się spełniają, tylko trzeba im trochę pomóc :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Doczekałam się!
    Jezus jak Enrique był blisko Ciebie! Zazdoszczę! :(
    Punktualność Enrique haha ;D
    Jak pojedziesz do Gdańska o ile pojedziesz(mam nadzieję, że tak) to rzuć mu zegarek na scene haha ;D
    Świetna notka!
    Co o marzeniach, to się z tobą zgadzam ;)
    Czasami musimy im pomóc by się spełniły ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jeju, gratuluję, że udało Ci się spełnić swoje marzenie!! :)
    cóż, ja swoje spełnię, jeśli pojadę do Niemiec/Austrii/Szwajcarii, bo moi tylko tam koncertują :(

    OdpowiedzUsuń