piątek, 25 sierpnia 2017

Epílogo!

Wziąłem po raz pierwszy na ręce moją córkę, to uczucie było niesamowite. Moment, w którym pierwszy raz ją pocałowałem. Oczywiście nie obyło się bez Pedro i jego sesji zdjęciowej małej jak i naszej. Niczego mi w życiu nie brakuje, mam dom, pieniądze, rodzinę, osoby które potrzebuję. Mam wszystko. Jestem szczęśliwy. Za trzy tygodnie Eliza zostanie moją żoną no chyba, że ucieknie sprzed ołtarza. 
Pedro wrócił do pełnej sprawności, nie ma żadnych problemów ze zdrowiem czy coś z tych rzeczy. Jest szczęśliwy z Leną, widać że się kochają i Pedro na prawdę planuje z nią przyszłość choć do niego nie jest to podobne. Znam go za dobrze. Nigdy nie chciał mieć żony, nie chciał siedzieć przez lata w jednym związku, a teraz zmienił się nie do poznania, wydoroślał. Między nami też jest wszystko w porządku, mamy małe jak i duże sprzeczki, ale oboje nie chcemy przeżywać tego co kiedyś gdy dowiedziałem się o nim i Elizie.
Relacje z moim ojcem są lepsze, ale też nienajlepsze. Mamy momenty, w których się kłócimy, ale staramy się tego unikać. W końcu zaakceptował Elizę i docenił to, że ma syna, który podążał za swoimi marzeniami. Jest zakochany w dzieciakach, czasami jestem o nich zazdrosny gdy widzę jak się z nimi bawi.
Luis i Marc to już większy problem. Zaczęli chodzić i mówić to jest ich trochę trudniej upilnować. Marc jest jeszcze w miarę spokojny za to Luis czasami doprowadza mnie do szału. Często idzie do łazienki i chlapie całe pomieszczenie wodą z toalety, wszędzie musi wejść, musi wszystko zobaczyć. 
Między mną a Elizą jest idealnie i to dosłownie. Nie kłócimy się, staramy się nawzajem wspierać, pomagać sobie. Nie spędzamy ze sobą zbyt często wolnych wieczorów bo z dzieciakami się po prostu tego nie da, ale gdy już mamy czas dla siebie to wykorzystujemy go w stu procentach. Jestem szczęśliwym facetem, ojcem i niedługo mężem. Najgorsze już chyba za nami, teraz jesteśmy silniejsi i wiem, że razem damy radę. 








No i nadszedł czas by zakończyć tego bloga :(
Dziękuję za wszystkie komentarze, wyświetlenia i obecność <3
Do zobaczenia na kolejnych blogach ;*





2 komentarze:

  1. Jestem!
    Kurczę, szkoda, że to już koniec... Ale za to jaki cudny ^^
    Dziękuję ci kochana za tą historię. Życzę dużo weny na kolejne!
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny był ten blog <3
    Szkoda, że to już koniec :((
    Idę płakać :'(
    Czekam na kolejne blogi :)

    OdpowiedzUsuń